Wędrówki po Lwowie końca XIX wieku.
Miasto i jego mieszkańcy
Dzięki zachowanym starym fotografiom, możemy spojrzeć na życie Lwowa pod koniec XIX wieku, na jego place i ulice oraz ludzi, którzy stanowią ich nieodłączny element. Fotografie te dają nam wyobrażenie o atmosferze tamtych czasów, życiu miasta i jego mieszkańców. Stare fotografie i pocztówki zwykle pokazują architekturę Lwowa. Nic w tym dziwnego. Lwów pod koniec XIX wieku był miastem, które rozwijało się i nabierało nowych cech, ale jednocześnie zachowało dawnego ducha, który wciąż był wyczuwalny w wąskich uliczkach, luksusowych pałacach i starych kamienicach. Udało nam się odszukać fotografie, w których nie tyle architektura, ile sami ludzie są głównym, bądź równie co budynki, istotnym elementem kompozycji.
Rozpocznijmy jednak naszą wędrówkę od ujęć ogólnych znanych lwowskich placów i budowli. Zdjęcia te pochodzą z albumu wydawnictwa R.et J.D. z 1900 roku. Z pośród dziewiętnastu zdjęć wybraliśmy te, na których są widoczni również mieszkańcy miasta, choć na dwóch z nich są ledwie zauważalni. W podpisach zachowaliśmy oryginalną.

Lwów. Plac św. Ducha, 1900 rok.

Lwów. Rynek, 1900 rok.

Lwów. Plac Maryacki, 1900 rok.

Lwów. Teatr miejski, 1900 rok.
Miasto to nie tylko budowle, ale przede wszystkim ludzie. Dzięki zdjęciom Franciszka Rychnowskiego (1850-1929), inżyniera, wynalazcy i fotografa, mamy możliwość zobaczyć ich na lwowskich ulicach. Na zdjęciach F. Rychnowskiego, który pochodzą z 1894 roku, obok ludzi widoczne są elementy tzw. małej architektury. Na szczególną uwagę zasługują stare szyldy na sklepach i uliczne reklamy. Fotografie te, które uwieczniają momenty w codziennej historii, dają nam spojrzenie na Lwów pod koniec XIX wieku, bardziej zwykły, mniej dostojny i mniej oficjalny.
***
Jesteśmy na Placu Halickim, a w zasadzie na rógu ulicy Halickiej i Wałowej. „Ulica Halicka – jak pisał w swoim przewodniku po Lwowie z 1875 roku Antoni Schneider – nieco okazalsza od innych doborniejszą wystawą rozmaitych kupców chrześciańskich, prowadzi z Rynku na plac „Halicki“, a który dawniej wychodzono przez bramę halicką. Z ulicą Halicką łączą się w dalszym ciągu ulice Serbska, Sobieskiego i Wałowa przeważnie przez żydów zamieszkałe (…) Obydwie ostatnie ulice zabudowały się już na miejscu dawnych murów i wałów miejskich od strony południowej.”

… gdy przyjrzymy się bliżej, zobaczymy więcej ciekawych szczegółów.

Na chodnikach cały przekrój społeczny Lwowa, środkiem ulicy jadą jakiś chłopskie wozy. Widać nie tylko nazwę placu wymalowaną na tablicy umieszczonej na rogu budynku, ale i afisze przyklejone na słupie ogłoszeniowym. Poniżej na zdjęciu, po prawej stronie, „budka” gdzie można było napić się wody sodowej. Z tyłu, przy ul. Wałowej, znajdował się handel towarów korzennych i skład win Karola Bałłabana, ojca znanego lwowskiego wojskowego okulisty.

***
Trzeba przyznać, że patrząc na te stare fotografie, wydaje się, że czujemy ducha tamtych czasów. Chociaż widzimy tylko namiastkę życia mieszkańców Lwowa, obrazy te pomagają nam lepiej zrozumieć, jak wyglądało miasto ponad sto lat temu i zachować ważną część jego dziedzictwa kulturowego. Następna fotografia F. Rychlewskiego z Wałów Hetmańskich, również ukazuje zwykłych Lwowian.


„Ulica Akademicka – pisał w innym miejscu w 1875 roku Antoni Schneider – środkiem której płynie właściwe koryto Pełtwi łączy plac Marjacki z placem Akademickim i ulicą Fredry, wysadzona drzewami, przedstawia oku miłe wejrzenie. Przy tej ulicy stoją okazałe budynki wchodząc od placu Marjackiego, po prawej stronie długie zabudowanie Hotelu Georgea, po lewej zaś okazały budynek Banku hipotecznego galicyjskiego i kilka innych nowszych kamienic.”
Niestety, wspomnianych miejsc, Franciszek Rychnowski nie pozostawił nam na swoich fotografiach. Musimy zadowolić się jednym kadrem z ulicy Akademickiej, na którym ponownie widzimy uwiecznionych dawnych mieszkańców Lwowa. Poniżej zamieszczamy fotografię Placu Mariackiego, oczywiści, jak to u F. Rychnowskiego, wraz ze znajdującymi się na nim ludźmi oraz budynek pierwszego głównego dworca kolejowego.



Na koniec, dwa ujęcia z zupełnie bliskiego planu. Wracamy na Plac Halicki, gdzie pod numerem 14 znajdowała się „Księgarnia Polska”, aby potem przenieść się na ulicę Trybunalską, gdzie pod numerem 10 miał restaurację i skład win Wilhelm Beitmajer. Dziękujemy za wspólną wędrówkę i mamy nadzieję, że spotkamy się wkrótce.
M. Pietrzak
Źródło zdjęć: Polona


POSTY działów:
Wędrówki po GALICJI oraz Lwów – miasto i ludzie