Kościoły i cerkwie Galicji
spalone w czasie I Wojny Światowej *
Szkody, jakie zrządziła wojna w kraju naszym, nie tak prędko zostaną jeszcze dokładnie zarejestrowane, pod wielu zaś względami nie nastąpi to już nigdy. W niemałym stopniu przyczynił się do tego brak inwentaryzacji zabytków sztuki, wskutek czego nie można dziś dojść do wykazu tego, co z zabytków zniszczało w setkach spalonych, zburzonych i obrabowanych w czasie wojny kościołów i cerkwi, których mury i zgliszcza wdzi się w kraju na każdym kroku. Najczęściej jedynem źródłem wiadomości o danym kościele jest schematyzm diecezjalny, gdzie podaną jest data budowy, materiał, czasem także fundator – w olbrzymiej większości wypadków na tem źródle poprzestać się musi. Z reguły zaś braknie wszelkich danych tyczących się obrazów, ołtarzów, rzeźb, malowideł, skarbców kościelnych, pomników itp.
Jako przyczynek do spisu szkód wojennych podaję zwięzły spis spalonych kościołów i cerkwi w powiecie jarosławskim, przemyskim, mościskim, drohobyckim, stryjskim, skolskim i żydaczowskim, nadmieniam przy tem, że spis ten nie jest kompletnym, gdyż nie obejmuje wszystkich miejscowości szczególnie w powiecie przemyskim, oraz o tyle niedokładny, że pomijam wiele kościołów i cerkwi bardzo uszkodzonych, ale zachowanych na tyle, że można w nich odprawiać nabożeństwo.
Ławoczne w rejonie Skola, 1915 rok.
Stosunkowo największe szkody na tem polu poniósł powiat przemyski. Nadto we wsiach w okolicy Magiery popalono cerkwie w czasie bitwy październikowej 1914; ogółem w powiecie spalono i zburzono przeszło czterdzieści cerkwi, w połowie drewnianych, w połowie murowanych,. Było wśród nich kilka ładnych starych drewnianych cerkwi z XVII i XVIII. w., z pośród których uległy zniszczeniu cerkwie w Trójczycach (XVII. w.), Tarnawcach XVII. w., Hruszatycach (1694), Kormanicach (1766), Kosienicach (1795), Małkowicach (1757), Śliwnicy (1777). Pochodzące z XIX w. cerkwie drewniane zniszczały w Kłokowicach (1860), Krasicach (1899), Batyczach (1902), Orzechowcach (1904), Harmanowicach (1876), Bełwinie (1858). Nie był zaś znany rok budowy spalonych cerkwi drewnianych w Siedliskach, Fredropolu, Kupnie, Rokszycach, Młodowicach, Oleszycach, Brotowicach, Rozubowicach, Grochowcach, Stanisławczyku i Małkowicach.
Cerkwie murowane, o wiele mniej charakterystyczne od drewnianych, pochodziły przeważnie z XIX. w., a nawet z ostatnich lat przed wojną. Z pośród nich uległy zniszczeniu cerkwie w Krównikach (1809), Cisowie (1890), Przekopanej (1900), Kupiatyczach (1909), Darowicach (1908?), Korytnikach (1866), Duńkowicach (1861), Olszanach (1904), Krzeczkowej (1906), Milnowie (1908), Chołowlcacb, Ujkowicach (1846), Cykowie (1867), Kniażycach (1907), Koniuchach (1903), Nehrybce (1885), Walawie (1909), Witoszyńcach itd. W cerkwi w Nehrybce zniszczały grobowce fundatorów Bielińskich, oraz ikonostas pędzla ruskiego malarza cerkiewnego Skrutka, ucznia Matejki, zaś w cerkwi w Przekopanej jego obrazy. Wśród tych cerkwi drewnianych w powiecie przemyskim, które ocalały, najpiękniejsze są drewniane cerkwie z XVII. w. w Torkach i w Dusowcach. Z kościołów uszkodzone zostały częściowo przez zniszczenie wież nowe murowane kościoły w Kosienicach i Żurawicy; ten ostatni ma wewnątrz ładną polichromię Tadeusza Popiela na motywach ludowych opartą.
Cerkiew w Torkach
W powiecie jarosławskim największe zniszczenie widać w gminach nad Sanem i na wschód od Sanu, które były widownią gwałtownych walk w maju 1915. Kościołów uległo wówczas zniszczeniu trzy, cerkwi kilkanaście. Natomiast w zachodniej części powiatu, dokoła Pruchnika, zniszczenia niema wcale.
Oprócz kościoła farnego w Sieniawie, który aż do Józefa II. był kościołem dominikańskim, został zrównany z ziemią nowy (1890) murowany kościół w Wiązownicy, którego biała, wysoka wieża, dobrze widoczna była z Jarosławia, oraz bardzo stary, drewniany kościół w Radawie, zbudowany przez Jezuitów w r. 1591. Wznosił się on na piaszczystym pagórku w wieńcu starych drzew; zniszczyła go rosyjsku artyleria. Nieco tylko uszkodzony jest dominikański kościół P. Marii w Jarosławiu, w którego murach tkwi przeszło tysiąc kul niemieckich z bitwy pod Jarosławiem w dniu 15. maja 1915; nie zrządziły one jednak większej szkody, podziurawiły jedynie dach, obity tynk, a tylko kilka z nich porobiło dziury w pokryłem freskami sklepieniu nad wielkim ołtarzem.
Kościół Matki Bożej Bolesnej i klasztor dominikanów w Jarosławiu
Wśród zniszczonych cerkwi drewnianych najstarsza z roku 1688 znajdowała się w Nienowicach, inne w Cetuli (1859), Czerwonej Woli, Makowiskach (1781), Sośnicy (1772), Grabowcu (1846), a wreszcie bardzo stare, być może jeszcze z XVII. w. pochodzące cerkwie na Garbarzach pod Jarosławiem i w Laszkach koło Radymna. Z pośród cerkwi murowanych zniszczono cerkiew w Świętem (1906), Łazach (1893) i Wietlinie (1826). Także mury i ściany pozostałych cerkwi w pasie nad Sanem wykazują liczne dziury i szczerby od kul armatnich i karabinowych, a w szczególności cerkwie w Surochowie, Radymnie i Wiązownicy. Śliczna drewniana cerkiew w Nielipkowicach, otoczona starymi lipami, ocalała szczęśliwie.
Cerkiew pod wezwaniem Zaśnięcia Najświętszej Bogurodzicy w Radymnie (stan po roku 1915)
W powiecie mościskim uległy uszkodzeniu śliczne cerkwie w południowej części powiatu, koło Husakowa i Krukienic, gdzie rozgrywały się krwawe walki w pierwszej połowie czerwca 1915. Zniszczono wtedy częściowo przez rozbicie, zbudowaną tuż przed wojną podobno za pieniądze, zbierane w Rosji; w północnej części powiatu spaliła się ładna drewniana cerkiew w Starzawie (1831), z obrazami Hadziewicza, we wschodniej stronie drewniana cerkiew w Nikłonicach z r. 1648.
W powiecie drohobyckim największe bitwy szalały w północnej części powiatu, na bagnach w okolicy Medenic, tam też widać względnie największe zniszczenie. Uszkodzonych jest cerkwi dużo – zniszczonych całkowicie tylko dwie, mianowicie w Hruszowej (murowana z r. 1902) I w Oparach ładna okrągła cerkiew murowana, fundowana w r. 1830 przez wsławionego w “Zaklętym Dworze” Łozińskiego dziwaka Dolskiego, którego grobowiec tu się znajdował. Nadto uległ zniszczeniu kalwiński kościół w kolonii niemieckiej Josefsbergu. Słynne cerkwie drewniane św. Jura i św. Krzyża w Drohobyczu, oraz cerkiew w Medenicach zachowały się nienaruszone. W powiecie stryjskim spaliła się jedynie cerkiew w Zawadowie.
Cerkiew pod wezwaniem św. Jerzego w Drohobyczu
Cerkiew pod wezwaniem św. Krzyża w Drohobyczu
Cerkwie powiatu sokolskiego odznaczają się specjalnie ładną i oryginalną architekturą; mają one zazwyczaj po trzy wieże z kilku kondygnacjami, co je upodobnia poniekąd do pagód chińskich. Olbrzymia większość zachowała się nietknięta – spalono jedynie w czasie odwrotu w listopadzie 1914 cerkwie z Żupanie i w Klincu; tuż przy granicy węgierskiej, zaś w czasie bitwy na Zwininie, w kwietniu 1915 dużą cerkiew w Koziowej. Wiele ucierpiała też od kul ładna cerkiewka w Tarnawce obok Ławocznego.
Cerkiew p.w. Wprowadzenia Matki Bożej w Tarnawce
Powiat żydaczowski ucierpiał stosunkowo nie wiele. Uszkodzeniu częściowemu uległy jedynie cerkiew drewniana w Młyniskach (z r.1738), nowa cerkiew drewniana w Starej wsi koło Żurawna, która została podziurawiona szrapnelami i obrabowana, a wreszcie nowa (1910) murowana cerkiew we Włodzimiercach, gdzie granat uszkodził latarnię na kopule. Nieco został uszkodzony też stary kościół farny w Żydaczowie, gdzie podziurawiono mury nawy bocznej, przyczem jednak ładne pomniki i nagrobki szczęśliwie ocalały, zupełnie nieuszkodzone pozostały też śliczna cerkiew drewniana w Rozdole, oraz nowy kościół w odpustowem miejscu Kochawinie.
dr Mieczysław Orłowicz
Cerkiew w Rozdole (reprodukcja obrazu Ludwiga Hansa Fischera)
* Tekst pochodzi z artykułu dr Mieczysława Orłowicza pt. Spalone kościoły i cerkwie, który został zamieszczony w numerach nr 76 (14 lutego 1917) oraz nr 78 (15 lutego 1917) „Kurjera Lwowskiego”. W ślad za autorem w tytule postu zamieściliśmy słowo „spalone” zamiast narzucającego się wprost pojęcia „zniszczone”.
Pozostałe posty z Wędrówek PO GALICJI: