Drugi Kongres Mariański
Przemyśl, 26-28 sierpnia 1911 roku
II Kongres Mariański odbył się w Przemyślu w dniach 26-28 sierpnia 1911 roku.
Krakowska prasa pisała: „Siedem lat minęło od chwili gdy po raz pierwszy zebrał się na ziemiach polskich kongres maryański, którym uczczono piędziesięciolecie dogmatu o Niepokalanem Poczęciu. Uchwały kongresu lwowskiego i gorące apele mówców przebrzmiały prawie bez echa, nie zapewniły ruchowi katolickiemu stanowczego zwycięstwa we wszystkich kierunkach publicznej pracy. Centralna organizacya katolików polskich nie istnieje wcale, praca społeczna wśród ludu robotniczego i włościańskiego posuwa się naprzód niezmiernie powolnym krokiem, natrafiając ciągle na najrozmaitsze przeszkody, nie posiadając jednolitego planu i nie rozporządzając odpowiednimi środkami materyalnymi, a prasa katolicka walczy z tysiącami trudności.”
Te gorzkie słowa, które zostały napisane po zakończeniu II Kongresu w Przemyślu, mogą nas dzisiaj nieco zdumiewać. Nie tak wyobrażamy sobie sytuację „ruchu Katolickiego” na początku ubiegłego wieku. „Cześć dla Królowej Korony Polskiej – pisała dalej prasa podsumowując Kongres w Przemyślu – łączy Polaków niezmiernie silnie, jest poniekąd naszym narodowym obowiązkiem, tradycyą i chlubą. Po smutnych zajściach w Częstochowie wzmożenie czci, jak całe społeczeństwo polskie otacza Matkę Boską, będzie zadośćuczynieniem za wszystkie zniewagi i bluźnierstwa.” (1)
Co takiego wydarzyło się w Częstochowie, że została ona przywołana w materiale odnoszącym się do Kongresu Maryjnego w Przemyślu?
Skandal na Jasnej Górze
Wydarzeniami, które miały miejsce na Jasnej Górze, żyła w 1910 roku niemal cała Galicja. Okazało się, że miejsce to, święte dla wszystkich Polaków, stało się „miejscem najohydniejszych zbrodni”. Główną postacią jasnogórskiego skandalu był ks. Damazy Macoch z zakonu oo. Paulinów. Wraz z kilku innymi zakonnikami systematycznie okradał on klasztor i przy pomocy wspólników ograbił również obraz Matki Boskiej !!! Aby tego było mało, z uzyskanych wpływów pieniężnych utrzymywał D. Macoch swoją kochankę, Helenę z Krzyżanowskich, która była … żoną jego brata – Wacława Macocha. Sprawa może nie nabrałaby większego rozgłosu, gdyby pewnego dnia w rowie pod Kłomnicami, nie znaleziono, ukryte w sofie, ciało Wacława Macocha. Energiczne śledztwo wykazało, że wszelkie ślady prowadzą do jasnogórskiego klasztoru, gdzie miała dokonać się zbrodnia. Podejrzanego o jej dokonanie zakonnika w klasztorze jednak już nie było i tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, został on aresztowany w Krakowie. Wiadomość o wspomnianych faktach rozeszła się lotem błyskawicy po całym kraju, budząc – co zrozumiałe – „uczucie grozy i strasznego oburzenia”.
Przeszukania w celach osadzonych zakonników (fot. Nowości Illustrowane nr. 39/1911 r.)
Aresztowany zakonnik szybko przyznał się do wszystkich popełnionych czynów. Sprawa dotyczyła jednak nie tylko Damazego Maciocha i zamordowania jego brata. „Protokół kilkugodzinnych zeznań aresztowanego mordercy – pisała gazeta krakowska – (…) daje ponury obraz fatalnych stosunków panujących od pewnego czasu w obrębie klasztoru jasnogórskiego. Upadek moralności, rozluźnienie obyczajów, niekarność i żądza użycia zagnieździły się wśród zakonników jasnogórskich.” (2)
Trudno się więc dziwić, że jeszcze rok od wybuchu skandalu, pozostawał on w pamięci wiernych i dał znać w relacjach z okazji przemyskiego Kongresu. „Biskupi, kapłani i lud polski – czytamy w krakowskiej prasie – zaświadczą uroczyście, że naród polski stoi i nadal stać będzie zawsze przy sztandarach katolickich i przysięgi, złożonej Królowej z Jasnej Góry nie złamie. Pod temi hasłami zebrał się tegoroczny kongres w Przemyślu (…).” (1) Oczywiście, organizatorzy II Kongresu nie mogli przewidzieć, że rok przed jego otwarciem wybuchnie jasnogórski skandal.
Drugi kongres maryański w Przemyślu
II Kongres Mariański odbył się siedem lat po I Kongresie Mariańskim, który miał miejsce w Lwowie w 1904 r. i przypadał w pięćdziesiątą rocznicę ogłoszenia przez papieża Piusa IX (w dniu 8 grudnia 1854 r.) dogmatu „O Niepokalanym Poczęciu Maryi”.
„Nauka ta – przypominało Echo Przemyskie w artykule przedkongresowym – jest stara objawieniem Bożem i tradycją katolicką, nową swem uroczystem dogmatycznem określonem. Ktoby dziś podawał w wątpliwość Niepokalane Poczęcie Najśw. Panny, już nie byłby katolikiem”, a sam lwowski Kongres był rzeczywiście wspaniały. „Wszyscy arcypasterze kraju, wyżsi urzędnicy, profesorowie uniwersytetów, przedstawiciele nauki, duchowieństwo, świat inteligentny i Iud składali w tym roku pamiętnym hołd Najświętszej Bożej Rodzicielce.” (3) Podobnie miało być w Przemyślu.
Drugi kongres maryański w Przemyślu. Pochód z cudowną statuą Matki Bożej (fot. Nowości Illustrowane nr. 35/1911 r.)
Decyzje o zorganizowaniu II Kongresu w Przemyślu zapadły w Wiedniu, w czasie konferencji biskupów austriackich w listopadzie 1910 roku. W konferencji uczestniczyli biskupi polscy: Józef Bilczewski metropolita lwowski, Józef Teodorowicz arcybiskup lwowski obrządku ormiańskiego, Józef Sebastian Pelczar biskup przemyski, Leon Wałęga biskup tarnowski oraz Anatol Nowak biskup sufragan krakowski.
W styczniu 1911 r. we Lwowie ustalono ramowy program II Kongresu Mariańskiego, a w lutym 1911 r. w Przemyślu powołano komitet organizacyjny. W składzie komitetu organizacyjnego byli zarówno księża, jak i osoby cywilne. Na jego czele stanął bp Józef Sebastian Pelczar, a jego zastępcą został wybrany – bp Józef Fiszer sufragan przemyski.
Przemyśl przygotowuje się do Kongresu
„Przygotowania do II. Kongresu Maryańskiego – pisała lokalna prasa – który ma się odbyć w Przemyślu w dniach 26, 27, 28 b. m., prowadzone dotąd spokojnie, bez rozgłosu, przybierają w obecnej chwili coraz szersze rozmiary. Ilość uczestników, którzy dotąd zgłosili swój udział w Kongresie, jak na miast Przemyśl, jest wcale pokaźna. Spodziewanych jest jeszcze wiele zgłoszeń, a czas już ostatni, by zgłoszenia zamknąć, bo już teraz niemałe zadanie ma komisya kwaterunkowa, by kilkuset uczestnikom Kongresu zapewnić w naszem mieście stosowne mieszkanie i utrzymanie na czas Kongresu.” (4)
Komisja pod przewodnictwem „pani Dyrektorowej Bojarskiej” miejsca dla uczestników Kongresu poszukiwała w „Internacie sióstr Felicyanek (przy ulicy Grunwaldzkiej), w Internacie PP. Benedyktynek, w Zakładzie Sióstr Opatrzności na Zasaniu, w Bursie T. S. L. dla dziewcząt i w prywatnych domach. (…) Panowie i księża znajdą pomieszczenia w Seminaryum duchownem, w Seminaryum chłopców, w Bursie gimnazyalnej, w Internacie gimnazyum na Zasaniu, w Bursie ludowej dla chłopców, w Hotelu europejskIm tuż przy dworcu kolejowym, wielu panów z Sodalicyi Maryańskich w Konwikcie chyrowkim, (…) Okoliczne dwory, o ile nam wiadomo, ofiarowały gościnę znacznej ilości uczestników Kongresu. głównie ze sfer ziemiańskich.” (4)
Potrzebną pościel pożyczono z c.i k. Komendy 10 korpusu w Przemyślu.
Poza komisją kwaterunkową, została powołana również „Komisja przyjęć”, która miała witać przyjezdnych gości na dworcu kolejowym i udzielać potrzebnych informacji. Odznaki dla komitetu Kongresu, dla straży honorowej, dla komisji przyjęć i dla innych uczestników kongresu wykonało przemyskie Koło Panien pod przewodnictwem p. Stanisławy Dietzównej. Dekoracyą sali „Sokoła” i innych sal, w których miały odbywać się zebrania, zajmowała się „Komisya dekoracyjna”, na czele z ks. dr. Momidłowskim.
Marszałek kraju hr. St. Badeni, uczestniczący w kongresie (fot. Nowości Illustrowane nr. 35/1911 r.)
Goście ulokowani w domach prywatnych mieli dostać zarówno nocleg, jak i „całkowite utrzymanie” wyliczone na kwotę 5 koron dziennie. „Oprócz tego w małej sali „Sokoła” obejmuje butet na czas Kongresu Restauracya Jana Kaszewskiego (ul. Dworskiego 12 – z ogrodem). Uczestnicy dojeżdżający codziennie na Kongres będą mogli spożyć obiad i wieczerzę w Restauracyi kolejowej, w Relltauracyi Kaszewskiego (j. w.), w Restauracyi Szlagora (na Zasaniuniu), w Restauracyi Hubera w kasynie wojskowem (ul. Grodzka). w Restauracyi Jadacha (ul. Mickiewicza), w Restauracyi Wojciechowskiego (ul. Kościuszki).” (5)
Jak widać zaangażowanie społeczności przemyskiej musiało być w tej całej organizacji nie małe, ale – jak pisała gazeta – „przez Kongres wysuwa się [Przemyśl] na czoła miast polskich, staje się przez te kilka dni sercem ojczyzny”, a takiemu wyzwaniu trudno odmówić poświęcenia. Rozdano 6000 kart wstępu, a „jeszcze formalne procesye miejscowych uczestników cisną się po karty”. „Mieszkań posiada komitet pod dostatkiem, gdyż grzeczne panie przemyskie ofiarowały swoje mieszkania, same cisnąc się z rodziną w jednym pokoiku. Miasto powoli się przyozdabia. Ulicę od katedry do kościoła Serca P. Jezusa ozdobiło miasto chorągwiami i wieńcami. Również Rynek i inne ulice zaczynają przybierać wygląd uroczysty. (…) W mieście panuje wielkie zainteresowanie. Porządku dzielnie pilnuje miejscowa policya. Kupiectwo polskie zaopatrzyło się w znaczny zasób towarów krajowych. Władze miejscowe ułatwiają we wszystkiem przygotowania. Kongres zapowiada się jak najlepiej. Szczęść Boże!”(6)
Obrady Kongresu czas zacząć
Otwarcie II Kongresu Mariańskiego w Przemyślu nastąpiło 26 sierpnia 1911 r. w ujeżdżalni wojskowej przy ul. Mickiewicza. „Zjazd uczestników – pisały Nowości Illustrowane – był nadzwyczaj wielki, samych zamiejscowych liczono ponad trzy tysiące, a reprezentowali wszystkie warstwy naszego społeczeństwa i wszystkie zawody. Ponieważ sala Sokoła okazała się za szczupła dla plenarnych posiedzeń, przeniesiono je do ujeżdżalni wojskowej, przybranej zewnątrz i wewnątrz w zieleń i flagi. W pierwszem plenarnem posiedzeniu, które odbyło się w sobotę o godzinie 4’30 popołudniu, wzięły udział tłumy publiczności, przedstawiciele Sodalidacyi i towarzystw poznańskich i warszawskich i stowarzyszeń robotniczych z Westfalii, wszyscy galicyjscy biskupi, wielu dostojników cywilnych i wojskowych, między innymi: marszałek hr. Badeni, namiestnikowa Bobrzyńska, ks. Witold Czartoryski, hr. Zdzisław Tarnowski, Stanisław hr. Tarnowski i wielu innych.”(1)
Ks. biskup Pelczar, jako gospodarz kongresu, w programowem przemówieniu przedstawił cele i zadnia zjazdu oraz uzasadnił dlaczego właśnie Przemysł wybrano jako miejsce obrad.
Honorowym prezesem kongresu obrano hr. Stanisława Tarnowskiego, prezesem kierującym ks. Władysława Sapiehę, wiceprezesami pp. Tbulliego, Laskowskiego, Jędrzejowicza, Gorajskiego, ks. Godlewskiego, namiestnikową Bobrzyńską, księżnę Czartoryską, ks. Kotulę, dr. Lubeckiego, ks. Szmyda, ks. Rostworowskiego, ks. Tomaka, Zuraka i Starowiejskiego.
Po wyborze zabrał głos hr: Stanisław Tarnowski, dziękując za wybór imieniem całego prezydyum, poczem powitał zebranych marszałek krajowy hr. Stanisław Badeni, stwierdzając, że kongresy i zjazdy maryańskie są świetną oznaką łączności i solidarności narodowej, dodają sił i otuchy do dalszei pracy.”(1)
Przemawiali ponadto: prezydent miasta Przemyśla Doliński, profesor Czerkawski z Uniwersytetu Jagielońskiego, „ks. Godlewski reprezentant Warszawy, przedstawiciel kółek rolniczych, hr. Stanisław Henryk Badeni, dr. Lubecki, reprezentant robotników westfalskich i ks. pralat Skarzyński.”
„Niedzielę i poniedziałek zajęły wspólne obrady i referaty, nabożeństwa i procesya, która wypadła pod każdym względem wspaniale, zwłaszcza że dopisała i pogoda. W poniedziałek nastąpiło w sali „Sokoła” o godzinie 5 popołudniu odczytanie i uchwalenie rezolucyi i uroczyste zakończenie Kongresu
w katedrze łacińskiej. W czasie całego zjazdu panował nader podniosły nastrój nie zamącony żadnym dyssonansem.” (1)
(opr. Maciej Pietrzak)
Przypisy:
(1) Nowości Illustrowane nr 35/ 1911 z 2 września 1911
(2) Nowości Illustrowane nr 42/1910 z 15 października 1910
(3) Echo Przemyskie nr 65/ 1911 z 13 sierpnia 1911
(4) Echo Przemyskie nr 66/ 1911 z 17 sierpnia 1911
(5) Echo Przemyskie nr 68/1911 z 23 sierpnia 1911
(6) Echo Przemyskie nr 69/1911 z 27 sierpnia 1911
Ostatnio opublikowane posty:
HISTORIE Z LAMUSA – posty ostatnio dodane:





























